Remisem zakończyło się spotkanie w II kolejce KOS pomiędzy Pograniczem Kuźnica a Supraślanką Supraśl 0:0.
Szkoda tego meczu. Pierwsza połowa przebiegała trochę pod dyktando Supraślanki, ale to my mieliśmy okazje. Już w piątej minucie sam na sam z bramkarzem znalazł się Przemek Słoma. Nie wykorzystał jednak okazji. Potem po zamieszaniu w polu karnym rywalu znów nie zdobyliśmy bramki. Nasi przeciwnicy byli dłużej przy piłce, ale nic z tego nie wynikało, nie stwarzali sobie okazji. Pierwsza połowa była dość nudna. Druga cześć to nasza totalna dominacja. Supraślanka praktycznie nie wychodziła ze swojej połowy. Marnowaliśmy jednak sytuacje seryjnie. Bramkarz rywali bronił też z dużym szczęściem. Uratowała go na przykład poprzeczka po strzale Przemka Słomy. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Jedynym pocieszeniem jest fakt, że w drugiej połowie była bardzo dobra gra. Morale drużyny jest wysokie, zaczyna to nieźle wyglądać - powiedział nam Przemysław Masłowski, trener Pogranicza.
Komentarze